Wyobrażam sobie ślub w plenerze, na trawie, w ogrodzie w namiocie lub pod drzewem.
Blisko natury, bezpretensjonalnie, naturalnie i uroczo. Może w stylu boho.
Wcale nie wszystko musi być skąpane w bieli, różu, czy kwiatach. Brązy i drewno też są wspaniałymi towarzyszami w dniu Ślubu.