Paper Panda to pewna bardzo ciekawa kobieta, która z pasji uczyniła swój sposób na biznes. Kocha to co robi i ma talent.
Gdybym miała ją podsumować jednym słowem to powiedziałabym "PRECYZJA". Trzeba kochać szczegóły, szczególiki i mieć nieziemską cierpliwość, by stworzyć takie prace. Jak powtarzałam nieraz mam olbrzymią słabość do ludzi obdarzonych cnotą cierpliwości. Ona jednak jest mistrzynią :)
Dużo mówić nie trzeba. W końcu widać wszystko jak na dłoni. To misterna robota od której muszą boleć palce i nadgarstki bardziej niż od noszenia cementu całymi dniami.
Dla mnie to talent podwójny, a nawet potrójny:
1. Najpierw przecież trzeba mieć POMYSŁ.
2. Potem trzeba to bardzo precyzyjnie NASZKICOWAĆ. Ale nie maziając po kreskach, poprawiając, bawiąc się w pseudoartystę, lecz bardzo szczegółowo i równo poprowadzić kreskę.
3. No i trzeba to jeszcze WYCIĄĆ. A widać, że Paper Panda na łatwiznę nie idzie. Jej wzory to skomplikowane formy, pełne szczegółów.
Mnie do szału doprawadza wycięcie kwiatów konwalii z serwetki za pomocą nożyczek (a zajmuje to tylko kilka minut). A ona? Tym bardziej ją podziwiam!
Swoje wycinanki Paper Panda umieszcza w ramkach - często tworzy obrazki 3D. Na żywo nigdy nie wiedziałam takiej pracy. Pewnie dlatego jej projekty robią na mnie tak duże wrażenie.
Sama autorka często pokazuje swój warsztat. Uwielbiam takich artystów. Na zdjęciach jej prac widać kawałek jej ręki, nożyk do wycinania, czy składana ramka. Na Facebooku mogę podglądać ją podczas pracy. Czuję się jakbym fizycznie była w jej pracowni.
A pracowni nie ma wymuskanej rodem z Pinterest. Ot, zwykły stolik, zwykłe mieszkanie, nierówne światło nocnej lampki. Paper Panda jest po prostu autentyczna i pokazuje swoją pracę - tak jak faktycznie wygląda. Cenię to bardzo.
Zachęcam Was bardzo serdecznie, do przeglądnięcia jej prac. A robi różne rzeczy - nie tylko te, które zaprezentowałam dzisiaj. Znajdziecie ją:
- na stronie: PAPER PANDA
- na Facebooku
- na BLOGU
I zobaczcie jakie ma cudowne tatuaże na ręce. Inspirujące i piękne - za to też ją lubię :)
Na koniec zachęcam do odwiedzenia sklepu z szalami i kominami Bella Sisi:
Pozdrawiam Was ciepło po dłuższej nieobecności i do zobaczenia niedługo :)
O rajciu ! Cudenka nad cudenkami ! Szczegolnie pierwsze zdjecie podoba mi sie najbardziej ! Wyglada swietnie ! Niestety pewnia ja bym wymiekla w polowie tworzenia :)
OdpowiedzUsuńo rany!niezwykłe ale przede wszystkim bardzo pracochłonne!! Super:)
OdpowiedzUsuń...ale mi szczęką o ziemię hukło...a język w gębie zamarł w zachwycie...toż to zegarmistrzowska precyzja...niesamowite......!!!!!
OdpowiedzUsuńszacun! zaraz biegnę na jej stronę...
OdpowiedzUsuńzastanawiało mnie, czym ona to wycina... przecież nie nożyczkami (próbowałam wycinać kiedyś) i faktycznie... pociąga mnie to... :)
Niesamowite , niesamowicie piękne precyzyjne i WOW. A dla Ciebie Sylwia szczególne podziękowania,że wynajdujesz takie perełki . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrecyzja i talent! Oj nie jest łatwo tak doskonale coś powycinać :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe jest to co robi ta kobieta i wspaniałe jest to, że ktoś to dalej rozpowszechnia. Dzięki za podsunięcie linka. Joanna
OdpowiedzUsuńbyłam przekonana, że to komputerowo opracowane wzory cięte laserowo... przecieram oczy ze zdumienia... i wyjść z podziwu nie mogę... kolejny raz wielkie dzięki Sylwio za otwarcie oczu na nową artystkę :)
OdpowiedzUsuńwow! :D
OdpowiedzUsuńPiękne ,:)
OdpowiedzUsuńCzym jest to wycinane ?
OdpowiedzUsuń