O wyzwaniu więcej w dalszej części postu, a teraz chcę podzielić sie z Wami planami i tym co CHCĘ zrobić w SIERPNIU. Każdemu polecam zrobienie takiej luźnej listy :)
Dzisiejsze wpisy (i kilka kolejnych) to część blogowego wyzwania (sierpień) stworzonego przez Ulkę. Jeśli macie bloga (i ochotę) możecie również dołączyć do zabawy. Dajcie znać bo chętnie poczytam o Waszych planach i pomysłach :)
Od jakiegoś czasu robię plany na dany miesiąc. Odkryłam Amerykę, co?
Oprócz standardowych planów na dzień i tydzień dotyczących bloga, strony, marketingu, czy zamówień robię "plany kreatywne".
Jeśli wpadnie Wam w ręce kalendarz to co zrobicie? Myślę, że nie potrzebujecie więcej niż minuty, żeby wpisać kilka/kilkanaście rzeczy, których realizacja znacznie przekracza mozliwości 1 doby. No właśnie...
Wertując mój własny kalendarz widzę rzeczy, które leżą wpisane w luty lub marzec (żeby jeszcze trochę się podręczyć przypomnę publicznie, że jest sierpień - Sylwia jest sierpień!) . Staram się ich nie widzieć, ale te zapomniane maleństwa dobijają sie i krzyczą. I po prostu psują humor. Ale nie o tych technicznych planach chciałam pisać ale o kreatywnym planie, który koi nerwy.
To lista rzeczy w danym miesiącu, którą robię tylko dla siebie i dla swojej kreatywności.
To rzeczy małe, maleńkie wręcz. I o to właśnie chodzi.
Mały plan kreatywny składa się z listy działań, na które:
- Aktualnie mam ochotę
- Kojarzą mi się z danym miesiącem
- Od zawsze chciałam zrobić, a od długiego czasu zachwycam się takimi inspiracjami na Pinterest
- Pobudzają kreatywność i RADOŚĆ z życia
Czy zdarza się Wam pracować, być cały czas w ruchu, spędzać kilka godzin na inspirujących blogach, a w domu brakuje już czasu, by to zrealizować. Siedzisz po uszy w kreatywnym świecie, wyszukujesz powalające inspiracje, a masz wrażenie, że kreatywność przemyka koło Ciebie. Bo przecież nie do Ciebie należą te urocze zdjęcia kwiatów, pachnącej kawy czy pysznych babeczek z truskawkami, które podbijają Pinterest.
Ale może być inaczej - możesz zrobić listę takich małych rzeczy, które zawsze chciałaś stworzyć i wystarczy tylko godzina tygodniowo. Na dobry początek. A w każdym tygodniu będzie Cię czekać nowa przygoda, której nigdy wcześniej nie przeżyłaś :)
Uwielbiasz kawę w swoim pięknym kubku z lawendą? Poświęć kilkanaście minut i o poranku zrób kilka zdjęć.
Kochasz gotować, ale wszystkie przepisy latają po szafce spisane na kartkach tłustych od oleju? Zrób własny przepiśnik/segregator.
Marzysz, żeby w kuchni mieć zasuszoną lipę lub skrzyp polny, ale zawsze brakowało Ci czasu/ochoty?
I właśnie dlatego warto stworzyć kreatywny plan na dany miesiąc. Małe rzeczy, a będziesz miała wrażenie, że spełaniasz swoje wielkie marzenia. Polecam!
A oto moje projekty, które zamierzam zrobić w tym miesiącu.
Kluczem do mojego sierpniowego planu są litery składające się na miesiąc i kojarzące się z nim.
S jak Skóra
Domowe SPA. Czas, by zadbać o nią bardziej niż zwykle (zwłaszcza po słonecznym lecie).
via Sól, Peeling i Kapiel |
I jak Instagram
Marzę, planuję, zapisuję od dawna. Czas na wskoczenie na nowy poziom inspiracji, w którym mam zamiar zatracić się i stworzyć kawałek mojej własnej rzeczywistości. Bardziej subtelnej, zwyczajnej, ale owiniętej w swoją własną historię.
Na Instagramie nawet kubek kawy ma swój własny świat, do którego chcesz choć na chwilę wskoczyć.
via Instagram |
E jak Energia
Energia latem to zdrowe jedzenie i lekka dieta. To też świeżo wyciskane soki - najlepiej z marchewki i jabłka. Sokowirówka dawno temu zakupiona, przeżyła tylko kilka kontaktów w marchewkami, a resztę roku stanowi element dekoracyjny kuchni. Tak więc w sierpniu pracuję nad tym, by świeże soki stały się codziennym rytuałem.
Marchewka, cytrusy i owocowy |
R jak Rozmaryn
Kucharze go kochają, wszyscy używają, a jak Ty nie używasz to jesteś niemodny i słabo ogarnięty. Tak więc postanowiłam poczytać o rozmarynie: z czym można, od czego daleko, jak wyhodować i jak to w ogóle smakuje. Jak będzie pachniał tymiankiem to podziękuję, ale spróbuję.
P jak Podróż
Mogę odznaczyć - właśnie wróciłam z ukochanych Węgier, ale to projekt, który zamierzam kontynuować nie tylko w czasie urlopu. Pyszna kawa w Budapeszcie, obiad w Szwecji, albo wypad w Bieszczady. Weekend wystarczy, żeby naładować baterie bez wydawania fortuny.
N jak Nauka Angielskiego
Jedno słówko dziennie, jeden artykuł na NYT, albo krótka lekcja garmatyki. Codziennie 15 minut - przy porannej kawce. Książka po angielsku zakupiona - do końca sierpnia powinna już leżeć na półce w regale "przeczytane". A ja będę leżeć na półce "nie wypadam z formy".
Chytry plan zakłada taką samą naukę rosyjskiego, ale co za dużo....
I w końcu odważyłam się zrobić zdjęcia nie tylko moich produktów, ale też "chwil", czy histori, w których żyją. I możecie je podziwiać właśnie dzisiaj :)
Jestem ciekawa jakie Wy macie plany na ten lub przyszły miesiąc? Jakie małe marzenia chcecie spełnić - podzielcie się bo jestem bardzo ciekawa :)
Pozdrawiam ciepło!
moja lista już gotowa, fajne są takie wyzwania:)
OdpowiedzUsuńWięc zaraz zaglądnę jeśli wisi już na blogu - ciekawe ci znalazło się Gosiu na Twojej liście :)
Usuńoo piękna ta lista, aż poczułam przypływ inspiracji i chęci tworzenia:) to prawda z tymi przepisami..zawsze jak uda mi się stworzyć smaczne, piękne danie to zapominam zrobić zdjęcie,a tak mogłabym tworzyć własny przepiśnik..dobry pomysł!:)
OdpowiedzUsuń:) też się łapie na wielu takich rzeczach "też o tym myślałam", "zawsze o tym zapominam", itp. a czas zacząć w końcu to robić :) Pozdrawiam :*
Usuńno cóż nie załapię się na listę nijaką, ponieważ jak wstaję rano to jeszcze nie wiem co będę robić dalej- chwilowo mam wakacje dlatego praca nie wchodzi w rachubę:). Patrzę na coś, otwieram jedną z wielu skrzyń i... już wiem co chcę robić:) To dopiero jest eureka. Dziś spojrzałam na zbędną skrzynię i zrobię z niej pufę do pokoju, który za tydzień będzie remontowany. Nie potrafię planować na zaś i jakoś dobrze mi z tym:) pozdrawiam serdecznie zorganizowane koleżanki blogowiczki
OdpowiedzUsuńHahahahah :) Zamornik jak zawsze humorem :) Zazdroszczę Ci. Ja mam łebe tak skonstruowany, że jestem chora jak czegoś nie zapisze. Łazi mi to cały dzien po głowie, przypomina się i jestem wtedy do niczego. Próbowałam mniej planowac, organizować ale czuję wtedy ból psychiczny :) Dlatego zazdroszczę Ci tej spontaniczności i spokoju.
UsuńJakie zmiany szykujesz w pokoju? Czyżby kolor? :)
Buziaki :*
Piękna lista, tylko realizować:)
OdpowiedzUsuńMoja imienniczka Sylwia :) Dziękuję Ci serdecznie :)
UsuńPowodzenia! Przyłączam się do zadania ze SPA, sama od wczoraj wprowadziłam kilka zmian w pielęgnacji, które mam nadzieję zostaną ze mną na dłużej :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Podgladne inspiracje u Ciebie. Domowe SPA to świetna sprawa - oby częściej :)
UsuńWspaniałe plany :) Trzymam kciuki zatem, żeby wszystko się pięknie udało. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :*
UsuńRozmaryn nie pachnie tymiankiem, ale ja uwielbiam i jedno, i drugie :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna lista. Niezwykle inspirująca. I bardzo dobrze mi się Ciebie czyta. A z tym kalendarzem to prawda. Do regularnego prowadzenia się nie nadaję, a jak już złapię go w swoje ręce, to strony zapełnione od A do Z.
Jak nie pachnie tymiankiem to pycha i jestem jeszcze bardziej zmotywowana :) Nie cierpię tymianku i jego smak kojarzy mi się tylko z pastylkami na gardło ;)
UsuńDziękuję za miłe słowa i u Ciebie też byłam - świetna energia i blog :)
Piękna lista. Wspaniały post. Te kwiatuszki... Ach no jesteś genialna. :)
OdpowiedzUsuńDołączam do Twojego bloga. Bardzo mi się podoba. :)
Dziękuję :) Cieszę się, że podoba Ci się ten kawałek mojego kreatywnego świata. Ściskam i pozdrawiam :)
UsuńSylwio POST, kreatywny, kwiatowy, eteryczny pobudzający do działania. Plany na miesiąc WSPANIAŁE. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeresa jak zwykle zawstydzasz mnie swoimi miłymi słowami. Dziękuję Ci i ślę dużo dobrej energii.
UsuńPozdrawiam