Jeśli lubisz styl shabby we wnętrzach i nietypowe rzeczy to dzisiejszy wpis z pewnością bardzo Ci się spodoba. Zegar ze ściennymi motylami ponownie trafił do pracowni - tym razem w szarościach.
Motyw motyli nadal nie przestaje nam się podobać.
Kto zajmuje się decoupagem z pewnością już kiedyś próbował pracy z tą serwetką.
Kto przygodę z decu ma przed sobą, powinien zacząć właśnie od tej serwetki - uwierzcie na słowo :)
Tym razem zegar powstał w szarościach i bieli. Osoba, do której trafił zegar uwielbia styl shabby chic. Mam nadzieję, że efekt został osiągniety...Co myslicie?
Nietypowośc tego zegara polega na motylach, które są dodatkową dekoracją.
W tej wersji zegara to motyle 3D.
Od wewnętrznej strony posiadają fragment dwustronnej taśmy piankowej i bez problemu można je zamontować na ścianie. W jakiej kolejności - to już zależy od Ciebie :)
Zegar w motyle to połowa kompletu. Drugą częścią jest chustecznik.
Serwetka w motyle w wersji oryginalnej jest o wiele jaśniejsza i pozbawiona cieni. A wiadomo, że prace vintage i decoupage uwielbiają cieniowania.
Tym razem obyło się bez patyny i farb akrylowych. Sięgnęłam do tuszu wykorzystywanego w scrapbookingu. Świetne sprawdza się w cieniowaniu decoupage i nie ma przy tym intensywnego zapachu. Polecam spróbować!
Całość wylakierowałam na półmat kilkoma warstwami lakieru akrylowego.
Tak wygląda cały komplet Shabby Butterfly:
Jeśli zaglądacie na bloga to zapewne kojarzycie podobny zestaw ale w vintage'owym klimacie. Przypominam go poniżej. I jestem ciekawa, który podoba się Wam bardziej? :)
Mam też małe ogłoszenie. Kto jest z Krakowa lub okolic niech zaglądnie 27 września na "Spotkania z Pasją", gdzie będę w krótką prezentacją na temat kreatywności. Kilka słów o tym jak ją pobudzic i jak nad nią zapanować.
Zapraszam Was bardzo serdecznie! Będzie inspirująco i ciekawie :)
Ps. nie zapominamy o naszym sponsorze Bella Sisi:
Zegar cudowny, zresztą jak wszystkie prace ;)
OdpowiedzUsuńWiesia zaczynam sie rumienić :)
UsuńW takiej wersji też świetny, jak spatynujesz na różowo, też pewnie będzie świetny ;D
OdpowiedzUsuńO tym nie pomyślałam! Ale spróbuję poeksperymentowac kolejnym razem. Dzięki za odwidziny Dyzia :)
Usuńprzepięknie to wszystko wyszło, ale ja obstawiam szarości i biele, bo jakoś złoto do mnie nie przemawia nawet w biżuterii!
OdpowiedzUsuńWiesz, że przeczytałam komentarz i w pierszej chwili nie wiedziałam o co chodzi. Popatrzyłam na zdjęcie i wszytsko było jasne. Faktycznie w tym zestawieniu wygląda jak srebro vs złoto. Pozdrawiam :)
UsuńRównież uwielbiam shabby chic, więc jak dla mnie zdecydowanie ten dzisiejszy :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyszedł. Jest bardzo oryginalny. Wspaniała robota!
Pozdrawiam :)
pozdrawiam ciepło :*
UsuńDo mnie przemawiają obie wersje :)
OdpowiedzUsuńMówią : zobacz jakie jesteśmy piękne, precyzyjnie wykonane.
Ja patrzę i mówię : tak, własnie takie jesteście.
Pozdrawiam, Ala
Dzięki Ala :*
UsuńObie wersje na 6. Wybór zależy od potrzeb otoczenia. Właśnie planowałam próbę zrobienia chustecznika dla siebie. Chyba zainspiruję się Twoim. Nie będzie tak doskonały, bo nie jestem biegła w tej technice, ale będzie mój ;) Pozdrawiam. viola
OdpowiedzUsuńBędzie świetny bo będzie TWÓJ! I właśnie o to chodzi :) Trzymam kciuki za chustecznie Viola :*
UsuńPrzypadkowo zacząłem przygodę z decoupage i przypadkowo tu trafiłem. Czy sam surowy zegar z tymi motylami można gdzieś kupić? Chciałbym go ozdobić sam na tyle ile będę umiał.
OdpowiedzUsuń