wtorek, 26 lutego 2013

Podróżniczo, czyli Praga

To zabrzmi strasznie trywialnie i słyszeliście to co najmniej tyle razy, że już pewnie nie macie ochoty tego słuchać, ale: "Praga jest piękna!". W ostatni weekend miałam okazję wybrać się na bardzo luzacki i wypoczynkowy weekend właśnie do Pragi. Spakowałam plecak, buty trekingowe, ukochane swetry i na 4 dni zniknęłam - każdemu polecam całkowite oderwanie się od rzeczywistości!
Klimatyczne uliczki
Zawsze uważałam, że to Kraków jest niesamowicie magicznym (choć mimo wszystko źle zarządzanym turystycznie i dość brudnym) miastem. Po zobaczeniu Pragi trzeba zweryfikować swoje postrzeganie rzeczywistości, a przynajmniej w części.

Jechałam do Pragi sądząc, że miasto okaże się podobne do Krakowa. Studiując w Krakowie sądziłam też, że przywykłam do turystów i w pewnością jest to najchętniej odwiedzane miasto w tej części Europy. Jeżeli podróżujecie pociągiem (a ja właśnie tak dojechałam do Pragi), to zaskoczy Was nowoczesny, przyjemny i bardzo intuicyjny dworzec. Naprawdę trudno się w nim zgubić.
Mosty, rzeka, kamienice z wyjściem wprost do wody.
W przewodnikach możecie znaleźć informacje, że Czesi wydają się dość zdystansowani, oschli i mogą sprawiać wrażenie niemiłych. Osobiście miałam trochę inne doświadczenia, a Czesi okazują się bardzo pomocni i mili - mają ogromne poczucie humoru. 
Znaleźliśmy tutaj wiele przyjemnych kawiarni
Sama Praga to ogrom miejsc do zwiedzania, doskonale skomunikowane miasto, smaczna kuchnia i bardzo dobre piwo. Jak na stolicę europejską i miejsce oblegane (dokładnie tak: OBLEGANE) przez turystów, Praga jest też dość droga. Oczywiście najdrożej jest w centrum, ale pamiętać trzeba, że "centrum", czyli "stare miasto" w Pradze jest ogromne i przeciętny turysta z niego nie wychodzi (jest naprawdę baaaardzo duże). 
To nie Paryż, ale wieża widokowa na wzgórze Petrin.
Informacji po polsku jest jak na lekarstwo, ale po angielsku zatrzęsienie. Poza tym język polski jest bardzo podobny do czeskiego - po polsku można swobodnie rozmawiać. Nie zdziwcie się, jeżeli początkowo będą Was brać za Rosjan. 
Trochę wiosny zimą - tuż przy Zamku można zwiedzać ogrody. 
3 linie metra wystarczą, by swobodnie poruszać się po mieście, ale są jeszcze tramwaje, o których nie warto zapominać, jeżeli ma się ochotę podziwiać miasto. Po przyjeździe do Pragi i zapakowaniu walizki do przechowalni bagażowej na dworcu, wsiedliśmy do tramwaju nr 22. To była świetna decyzja, bo linia jeździ po najbardziej zabytkowej i malowniczej części Pragi - z okien tramwaju można podziwiać panoramę Pragi, zabytki i wstępnie rozeznać się w tym mieście. 
Stare miasto jest baaardzo duże.
Co jeszcze zwróci Waszą uwagę? To strasznie zielone miasto - pełno parków i małych skwerów, amatorzy rowerów będą w siódmym niebie, bo tras rowerowych jest mnóstwo. Duża liczba ludzi ubranych w stroje narciarskie początkowo mnie zdziwiła (uznałam, że widocznie Praga to punkt przesiadkowy dla zlokalizowanego niedaleko stoku narciarskiego). Błąd. Oni po prostu kochają ruch i narty (zwłaszcza biegowe), wsiadają ze sprzętem do tramwaju, wysiadają w parkach i śmigają. Szybko okazało się, że dotyczy to również standardowego narciarstwa. Praga ma świetne ukształtowanie terenu, gdzie znajduje się  mnóstwo mniejszych i większych górek, a przy tym nie zabudowali wszystkiego brukiem i betonem, więc Czesi garściami czerpią z tej sytuacji. Biegówki, narty, deski, worki, jabłuszka, sanki, a nawet reklamówki - tak wyposażonych ludzi można spotkać w każdym tramwaju i  parkach. 
W Pradze warto skupiać się na szczegółach. 
Koniecznie trzeba zobaczyć wzgórze Petrin - kompleks wypoczynkowy (parkowy) na wzgórzu, skąd można podziwiać panoramę miasta. Na wzgórze kursuje co 15 minut kolejka, która traktowana jest jak... komunikacja miejska. Jeżeli macie bilety na komunikację, to nie kupujecie już biletu na kolejkę. Ze wzgórza można też podziwiać Czechów zjeżdżających na wszystkim co mają i zastanawiać się, czy wzgórze Petrin nie jest czasem Wzgórzem Samobójców. 
Kolejka na wzgórze Petrin
Uważać trzeba na przejściach dla pieszych, czy na przystankach tramwajowych. Przejścia są często nieoznaczone, zielone światło na przejściu dla pieszych pali się przez kilka sekund, a kierowcy nie przejmują się zbyt mocno pieszymi (zresztą z wzajemnością). 

Jest jeszcze jedna cecha, za którą można kochać bardzo mocno Pragę - mimo wszystko to bardzo bezpretensjonalne i zwyczajne miejsce. Przy tak dużym ruchu turystycznym i politycznym (to w końcu stolica), Praga zachowuje swoją naturalność i zwyczajność - czujesz się w niej doskonale i normalnie. 






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że chcesz uczestniczyć w tworzeniu bloga. Ten blog jest dla Ciebie. Pole do komentowania tym bardziej :)
Jestem bardzo ciekawa Twoich opinii i pytań, więc śmiało korzystaj z opcji "Komentarzy"! Pamiętaj tylko by nie hejtować uczestników i nie spamować dyskusji - reszta (łącznie z krytyką :) bardzo mile widziana :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...