Podstawki są wdzięcznym tematem do prac decoupage. Bardzo lubię je robić. Trochę pracy jest przy lakierowaniu (zwłaszcza boków podkładek), ale i tak nie odbiera mi to przyjemności tworzenia :)
Niedawno otrzymałam komplet serwetek vintage - dość popularne na blogach decoupage, ale nie ma się co dziwić, bo serwetki prezentują się świetnie i bardzo dobrze się na nich pracuje. Polecam :)
Wracając do tematu: mam komplet świetnych serwetek i postanawiam poeksperymentować :) Z tych samym serwetek zrobiłam kilka projektów - każdy w trochę innym stylu. Dzisiejsze podkładki prezentują styl rustykalny (vintage).
Prace postarzałam - metodą suchego pędzla i z pomocą papieru ściernego uzyskałam efekt postarzenia na bokach i na spodniej warstwie.
Na koniec wykorzystałam tusz do cieniowania, którym za pomocą gąbki wycieniowałam: ranty, rogi i niektóre miejsca na podkładce.
Na koniec: wykończenie pracy decoupage - kilka warstwa lakieru.
Do podkładek stworzyłam pojemnik w tym samym stylu.
Jeśli chcecie zobaczyć jak ta sama serwetka może wyglądać w zupełnie innej stylizacji odsyłam do postu "Letnie Smaki".
I jeszcze mała porcja inspiracji :) Kilka zdjęć podkładek w rustykalnym stylu tworzona przez One December (Michele Iljazi)
Świetny pomysł i wykonanie - nie tylko do kuchni, ale można je też personalizować.
Zapraszam do komentowania! Trzymajcie się i do jutra :)
Bardzo ładne podkładki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję CudARTeńka :)
OdpowiedzUsuńWow! Jak dla mnie użycie tuszu to strzał w 10, motyw dobrze mi znany zyskał zupełnie nowe oblicze :) Dziękuje za kolejne inspiracje, tych nigdy za wiele, szczególnie jeśli są utrzymane w stylu ,który uwielbiam :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOd stylu vintage nie mogę się uwolnić :) Czasami robię coś na przełamanie, ale ciągnie wilka do lasu :):) Tuszu używałam pierwszy raz - byłam bardzo pozytywnie zaskoczona efektem. Dzięki za odwiedziny :)
UsuńSerwetka popularna, ale w takiej wersji z czernią jeszcze jej nie widziałam, super! :)
OdpowiedzUsuńDzięki Dyzia :) Mroczna wersja mojej osobowości :):):) A tak na serio to eksperyment się udał - głównie dzięki tuszowi. Mam jeszcze jedno wcielenie tej serwetki - pewnie pojawi się na blogu w niebawem - będę ciekawa Twojej opinii.
UsuńNiezłe cudeńka tu wyczarowujesz. Chętnie zaglądnę jeszcze nieraz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pestQa
cześć pestQa - fajnie, że Ci się tutaj podoba :)Zaglądnęłam do Ciebie i gratuluję kreatywności!
OdpowiedzUsuńszacun, szacun i jeszcze raz szacun... próbowałam przerobić ławę, ale ją zniszczyłam. Teraz wzięłam się za krzesła, lecz jak na razie zeszlifowałam stary lakier, położyłam podkład (odpylający czy jakoś tak - generalnie ma złączyć "luźne cząsteczki") i... stoję. Choć styl vintage mi się podoba to do niczego mi nie pasuje. Na Twoje prace nie mogę się napatrzeć, a moim podziwom nie ma końca... pzdr
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję i trzymam kciuki z akolejne metamorfozy :)
UsuńA ze stylem vintage wcale nie musi byc tak, że całe wnętrze też ma być utrzymane w takim klimacie. Może zrobisz krzesła, a kolejnym krokiem będą 2-3 inne dodatki w lekko postrazonym stylu. I będzie wyglądać dobrze :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dzień dobry! Jakim lakierem można korzystać na takich rzeczach? Przecież herbatka jest gorąca, czy lakier akrylowy się nadaje? Czekam na odpowiedź, niestety nie mam bloga tutaj.
OdpowiedzUsuńWitaj Anies :) Lakier akrylowy się nadaje, ale trzeba go nakładać niewielkimi warstwami i trzeba dłużej odczekać pomiędzy kolejnymy malowaniami (najlepiej odczekać tyle ile zaleca producent na opakowaniu).
UsuńNajlepiej na samym końcu przetrzeć podkładki woskiem do drewna (zrobić polerkę) lub woskiem/preparatem z woskiem do drewna. Wtedy podkładki sie nie zlepiają i nie przyklejają do kubków :)
Pozdrawiam ciepło!