Jeśli ktoś lubi historie i ciekawostki, to dzisiejszy post będzie dla niego :)
Słów kilka o historii decoupage'u.
No to zaczynamy :)
Decoupage należy do starszych technik ozdabiania przedmiotów i nie został wymyślony w Europie. W ostatnim czasie zainteresowanie decoupagem jest duże (z tego zainteresowania wziął się ten właśnie blog, moje prace i cykl "Podstawy Decoupage":) To technika baaaaardzo stara. Startujemy.
- Pierwszy trop prowadzi na Syberię (!) do tamtejszych ludów koczowniczych - oni wymyślili decoupage, a służył im do ozdabiania ...grobów. Grobowce pochodzą sprzed naszej ery, więc nie kłamiąc można powiedzieć, że decoupage ma ponad 2000 lat.
- Przystanek nr 2 czyli Chiny - prawdziwa inspiracja, z której wykształcił się decoupage jaki jest nam znany. W Chinach nikt nie nazywał tego tak jak współcześnie. Chińczycy po mistrzowsku posługiwali się produkcją i ozdabianiem przedmiotów z laki. Laka to roślinna żywica, która zmienia kolor w kontakcie z powietrzem, a po odparowaniu z niej wody twardnieje i jest niezwykle odporna. Chińczycy albo wyrabiali przedmioty z laki albo pokrywali przedmioty kilkoma warstwami laki (brzmi znajomo prawda? :)
- Przenosimy się do Europy - w XVII wieku Europejczycy przywożą z Chin produkty z laki. Łatwo się domyślić, że wzbudziły zachwyt - idealnie błyszczące przedmioty codziennego użytku z ornamentami, które są niewyczuwalne pod palcami.
Tylko skąd wziąć lakę w Europie? Laki nie było, za to popyt i moda na takie przedmioty - ogromne. No i dochodzimy do bezpośrednich korzeni współczesnego decu. Francuscy i włoscy czeladnicy wymyślili więc metodę naklejania wzorów na stoliki, parawany, skrzynie, które następnie malowano. Efekt był zbliżony do przedmiotów przywożonych z Chin, ale były o niebo tańsze i bardziej dostępne.
- Jesteśmy nadal w Europie - rzemieślnicy wymyślili już własną wersję przedmiotów wyglądających jak malowane. A na dworach zapanowało szaleństwo dekupażowe - każda dama dworu obowiązkowo zajmowała się nowym hobby. Wielką fanką decoupage'u była Maria Antonina i jej damy dworu. Nowe zajęcie stało się tak popularne, że wycinano wszystko jak leci. To niestety nie żart, bo na potrzeby decoupagu niszczono prawdziwe dzieła sztuki, a prace wybitnych malarzy lądowały po kilkoma warstwami lakieru.
- Krótki pobyt w Anglii - mamy przełom XVIII/XIX wieku. To właśnie Anglia staje się miejscem rozkwitu decoupage'u. Na szczęście pojawiają się książki z projektami i gotowymi arkuszami do naklejania. Dzięki temu prawdopodobnie udało się ocalić sporo dzieł sztuki :) W wieku 71 lat (!) decoupagem zaczyna zajmować się Pani Mary Delany . Warto zapamiętać. Zrewolucjonizowała decoupage i podniosła tę technikę do rangi sztuki - prace Mary Delany znajdują się obecnie w British Museum!
- No i lądujemy w XX wieku - potem już poleciało :) Dziś mamy nieograniczone możliwości zabawy decoupagem. Nie trzeba wycinać dzieł sztuki, nie trzeba być damą dworu, by tworzyć piękne prace.
Jeżeli ktoś chciałby poczytać bardziej szczegółowo o historii decoupage'u to odsyłam do stron Gildii Decoupage.
Tyle historii - kolejny post już jutro. Będzie już bardziej praktycznie :)
Przypominam, że to drugi post z serii "Podstawy Decoupage" - pierwszy post wprowadzający znajduje się tutaj: "Wstęp czyli słów kilka o decoupage'u".
Pozdrawiam gorąco i zapraszam do komentarzy i zadawania pytań :)
bardzo ciekawie opowiedziana historia dekupażu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo :) Fajnie jest sięgnąć do korzeni i do tego od czego sie wszystko zaczęło :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące informacje. Przeczytałam z przyjemnością, bo takiej historii decoupage nie znałam.
OdpowiedzUsuńkażda historia potrafi być interesująca - tez uwielbiam takie małe małe historyczne smaczki :)
UsuńCiekawa ta historia, dobrze sięgnąć do korzeni.
OdpowiedzUsuń