O lakierowaniu pisałam już nieraz - wbrew pozorom to trudne (i często nielubiane) zadanie. W decoupage chodzi o uzyskanie gładkiej powierzchni (tak by przyklejany motyw był niewyczuwalny pod palcami). Jeśli nie będziesz stosować papieru ściernego to uzyskanie takiego efektu będzie bardzo trudne. Na samym początku moich przygód z decoupage jedna z moich forumowych koleżanek poradziła mi "zaprzyjaźnij się z papierem ściernym" i miała rację! Początkowo ignorowałam tą radę. Teraz to ja rzucam poradami: stosujcie papier ścierny podczas lakierowania w deocupage :)
W decoupage najlepiej używać różnych papierów ściernych o różnej gramaturze. Najlepsze są te w białych lub czarnych (grafitowych) kolorach. |
Jakiego papieru ściernego użyć w decoupage (podczas lakierowania)?
Dla przypomnienia: papieru ściernego używamy do przecierania lakieru przed położeniem kolejnej warstwy.
- Papier ścierny można kupić w każdym sklepie budowlanym - nie ma specjalistycznego papieru do decoupage.
- Najlepiej używać kilku rodzajów papieru ściernego w zależności o gramatury. Pierwsze przetarcia zaczynam od "grubego" papieru ściernego czyli w granicach (120-200). Przy kolejnych warstwach używam coraz to "delikatniejszych" papierów czyli 250, 500, 600, czy 1000. Papiery o bardzo małej ziarnistości (600-800 i w górę) dają efekt pięknego wygładzenia.
- Staraj się nie kupować "kolorowych" papierów ściernych - np. czerwonych, pomarańczowych. Może sie zdarzyć, że papier pozostawi kolorowe smugi na pracy. To nie reguła, ale może się tak zdarzyć i wtedy podniesie się Wam ciśnienie :)
- Przecieranie lakieru zaczynam dopiero po jego drugiej warstwie - zdarzyło mi się, że przy przecieraniu pierwszej warstwy uszkodziłam serwetkę lub farbę. Mało przyjemne doświadczenie :)
Ziarnistość papieru ściernego sprawdzisz po wewnętrznej jego stronie - im mniejsza liczba, tym papier jest "grubszy" i bardziej szorstki. Optymalny papier to 250-400. |
Na rynku dostępne są też tzw. wodne papiery ścierne (dostępne w sklepach motoryzacyjnych), którymi szlifujesz "na mokro". Są bardzo drobne, nie "kurzą się" i pozostawiają mniejsze ryski. Ale to opcja dla bardzo ciekawskich :)
Mam nadzieję, że dzisiejsza porada decoupage przypadła wam do gustu i pomogła rozwiązać Wam problem lakierowania w technice serwetkowej :) Inne porady decoupage znajdziesz w cyklu "Decoupage...Help!".
Trzymajcie się ciepło Kochani i życzę wam inspirującego wieczoru. Pamiętajcie o Candy!
Ps. jak podoba się Wam nowy wygląd bloga? Czego wam brakuje w szablonie? Czekam na Wasze opinie :)
qrcze, myślałam, ze trafiłam na jakiś inny blog... tak się pozmieniało :D widzę, ze rady nie ma, trza ten papier użyć... :)
OdpowiedzUsuńNo pozmieniało się, pozmieniało :) Mam nadzieję, że na lepsze. Już widzę jeden plus: pojawia się więcej komentarzy, więc panel jest przyjaźniejszy :) Dzięki za komentarz i odwiedziny. Zainwestuj w papier a nie będziesz żałować ani jedneggo wydanego grosika :)
UsuńPozdrawiam :)
eeee... inwestować wolę w farby i serwetki, papier małżowi podkradam ;)
Usuńdzięki, ze dzielisz się tak bezinteresownie swoimi zdolnościami - to jakoś coraz rzadsze... jesteś gatunkiem na wymarciu ;)
Na początku baaardzo nie lubiłam używania papieru ;) A teraz używam duuużej ilości, a na koniec i tak kostka ścierna, bo najwygodniej się trzyma :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Miałam tak samo - uważałam, ze papier nie jest potrzebny, a tearz uważam, że to błogosławieństwo :) I masz rację z kostką - jeden z najfajniejszych gadżetów w decu. Oj chyba nam się szykuje kolejny post :)
UsuńCzekam z niecierpliwością ;)
Usuńha! Bardzo inspirujący artykuł, nie tylko dla zainteresowanych decoupagem!
OdpowiedzUsuńPapier ścierny, a od jakiegoś czasu... siatki do gładzenia gładzi gipsowej, to moi nieodłączni towarzysze nadawania szlifów, prawie- gotowym pracom, które czekają na wypał.
: )
więc doskonale wiesz Aga, że papier to przyjaciel człowieka HandMade :) Swoją droga to chciałabym zobaczyć Twój warsztat pracy - bardzo mnie to ciekawi :) Buziaki :*
Usuń:) to da się zrobić : )
UsuńWłasnie chciałam powiedzieć, że bardzo pozytywne zmiany, super teraz się przegląda Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńPapierek - podstawa, prawda święta :)
Ufff...kamień z serca :) Zastanawiałam sie jak zmiany zostaną przyjęte na blogu - bardzo się cieszę, że pozytywnie i lepiej! Pozdrawiam :)
UsuńZa tobą nie sposób nadążyć! Trochę mnie nie było, a tu kolejny rewelacyjny cykl postów o decu, wygląd bloga nie do poznania...jedno zostało bez zmian, twoja głowa pełna pomysłów i 10 palców, które wyczarowują cuda ;) Pozdrawiam gorąco, Karolina.
OdpowiedzUsuńTeraz już będzie spokojniej :) Dobrze, że wróciłaś - niesamowite jak można sie przyzwyczaić i zatęsknić wirtualnie za ulubionymi blogami i blogerami. Bardz się cieszę, że wrociłaś Karola :* Dzięki za miłe słowa i mam nadzieję, że znajdziesz tutaj też odpowiedzi na pytania decu. Buziaki :*
UsuńZmiany zdecydowanie na TAK! po pierwsze nie muszę kilka razy odświeżać, a po drugie tak się ładnie do nas uśmiechasz :)))
OdpowiedzUsuńdodam do powyższego postu swoje trzy grosze i zachęcę do wypróbowania wełny stalowej... nie robi rys i nie targa się jak papier ścierny ;)
I o to chodzi - żeby czytelników nie wkurzało nieustanne odświeżanie bloga i problem z dodawaniem komentarzy :)
UsuńŚwietnie, że dodałaś fajna poradę - nigdy nie słyszałam o wełnie stalowej. Koniecznie muszę wypróbować! Jak rozumiem idealnie nadaje się do polerowania - tak?
Pozdrawiam :)
W zależności od grubości z tego co pamiętam to jest około 8 czy 9 gradacji. Najgrubsze włókna ma 5 a 0000 najdelikatniejsze i właśnie ta nadaje się do polerowania.
UsuńTak, tak, rada bardzo się przydała. Teraz przynajmniej wiem, kiedy i jakiego użyć :)
OdpowiedzUsuńTo największy komplement - jeśli ktoś czegoś się naczuczy! Dziękuję Ci Madziu :)
UsuńA ja się znam na papierach w odniesieniu do malowania aut ;)) dzięki temu żadne inne malowanie i postarzanie mi nie straszne ;)
OdpowiedzUsuńSzczęściara :) Mam nadzieję, że wiele osób też się nauczy obsługi papieru ściernego i jego fajnego wykorzystania w decoupage. Pozdrawiam ciepło :)
UsuńWow ! Nowa szata bloga jest świetna, podoba mi się bardzo :) ... i te uśmiechnięte zdjęcia - super :)
OdpowiedzUsuńCo do papierów ściernych, to ja osobiście (choć nie w decoupage ) nie wyobrażam sobie bez nich pracy. Do niektórych elementów bardzo lubię papier na gąbkowej kostce :)
Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo pozytywna zmiana. Znacznie lepiej i czytelniej niż było.
OdpowiedzUsuńCo do Twoich projektów, zdaje sobie sprawę jak wiele wymagają precyzji i czasu - podziwiam i szanuje.
Pozdrawiam serdecznie
Dzięki za tego posta i porady.
OdpowiedzUsuńKiedyś w ogóle nie używałam papieru ściernego i to była porażka :(
Zaprzyjaźniłam się z nim, tzn. odważyłam się używać go. I zupełnie zmienił się wygląd mich prac :)
Właśnie dziś kupiłam papier wodny 240 i 600. Producent podaje, że do polerowania na sucho i na mokro. Zobaczę, bo jeszcze nie używałam. Podobno są w sprzedaży papiery 2000, ale nie udało mi się jeszcze na taki trafić.
Jeszcze raz dzięki za Twoje porady, zawsze coś w głowie poukładają i uporządkują wiedzę :)
pozdrawiam
Co do zmian na blogu,to chyba trafiłam juz po zmianach więc nie mam porównania :)Dziękuje za odwiedziny i komentarz.Każda opinia dla mnie cenna.Zapraszam częściej :)
OdpowiedzUsuńNo pięknie;) Nowy wygląd bloga prezentuje sie super;)
OdpowiedzUsuńCo do papieru ściernego. . .dopiero sie przyzwyczajam, moje lenistwo sprawia, że czasem rzeczy nie są tak dopieszczone jak powinny. . .
Kiedy jakies szkolenie w Krakowie?
lakierowanie nie obejdzie się bez papieru ściernego ,wbijam to sobie do głowy ,ale martwi mnie jedna kwestia , czy po malowaniu kolejnej warstwy farby ,bądź po naklejeniu , nie powinno się przecierać papierem ? Mam z tym problem (nie wiem czy to wina pędzla / gąbki) zostają mi straszne hmm smugi po pędzlu ,wolałabym żeby ta powierzchnia była gładka bez śladu pędzla...
OdpowiedzUsuńPs: Jeśli chodzi o wygląd bloga to tym jaki jest jestem zachwycona , ma znakomity przekaz ; )
28 yr old Systems Administrator II Tessa Rewcastle, hailing from Windsor enjoys watching movies like Vehicle 19 and Flag Football. Took a trip to Historic Centre of Salvador de Bahia and drives a Bentley Speed Six Tourer. isc
OdpowiedzUsuń