Sezon Walentynkowy już rozpoczęty i już czas realizować zamówienia :)
Uwielbiam ten wzór - podejrzewam, ze Wy też :)
To trochę tak jak z serwetką w MOTYLE - mam do niej słabość i prawda jest taka, że zawsze dobrze się prezentuje. Bez względu na przedmiot ozdabiania, czy technikę. Nie widzę minusów tej serwetki - no może za wyjątkiem jednego. Wszyscy ją znają :)
Tym razem nie miałam ochoty na efekty, postarzenia, czy shabby. Postanowiłam stworzyć bardzo prostą pracę decoupage. To klasyczny decoupage czyli wykorzystałam tylko poniższe produkty:
Jeśli zaczynacie przygodę z decoupage to odsyłam do serii Podstawy Decoupage :)
Na sercach decoupage nie ma żadnych "zagniotków" ani marszczeń bo kleiłam metodą "na żelazko" - na początku mojej przygody z decu wyczytałam, że ta metoda sprawdza się na dużych powierzchniach. Nikt jednak nie powiedział co to znaczy "duża powierzchnia" :)
Byłam pewna, że chodzi tylko o szkatułki, kufry, itp. Długo tak myślałam - za długo :) Ale ostatnio tą metodą kleję też np. zakładki do książki i sprawdza się genialnie!
Na sercach testowałam moją cierpliwość i sztukę lakierowania. Do lakierowania trzeba dorosnąć - moje początki w decoupage ignorowały zalecenia odnośnie papieru ściernego i kilku warstw lakieru. Nie znosiłam lakierować!
Znacie to pewnie: praca już gotowa, jest motyw, serwetka, dobór kolorów, jest już nawet ostateczny efekt a tu jeszcze lakierowanie... Teraz jest inaczej: lubię lakierować i lubię dotykać gładkiej powierzchni pracy decoupage :) Do wszystkiego trzeba dorosnąć!
Przyłożyłam się więc do lakierowania - przecierania papierem ściernym każdej warstwy i dłuższe przerwy pomiędzy lakierowaniami zrobiły swoje.
Jeśli szukacie innych walentynkowych inspiracji to poczytajcie o Sercach w stylu shabby chic - post pojawił się przy okazji Świąt, ale te serca zamawiacie też z okazji Walentynek. Też je bardzo lubie :)
A z ogłoszeń parafialnych 2 sprawy:
Uwielbiam ten wzór - podejrzewam, ze Wy też :)
To trochę tak jak z serwetką w MOTYLE - mam do niej słabość i prawda jest taka, że zawsze dobrze się prezentuje. Bez względu na przedmiot ozdabiania, czy technikę. Nie widzę minusów tej serwetki - no może za wyjątkiem jednego. Wszyscy ją znają :)
Tym razem nie miałam ochoty na efekty, postarzenia, czy shabby. Postanowiłam stworzyć bardzo prostą pracę decoupage. To klasyczny decoupage czyli wykorzystałam tylko poniższe produkty:
- białą farbę akrylową Dekoral
- klej do decoupage
- serwetkę
- lakier akrylowy Vidaron
- papier ścierny
Jeśli zaczynacie przygodę z decoupage to odsyłam do serii Podstawy Decoupage :)
Na sercach decoupage nie ma żadnych "zagniotków" ani marszczeń bo kleiłam metodą "na żelazko" - na początku mojej przygody z decu wyczytałam, że ta metoda sprawdza się na dużych powierzchniach. Nikt jednak nie powiedział co to znaczy "duża powierzchnia" :)
Byłam pewna, że chodzi tylko o szkatułki, kufry, itp. Długo tak myślałam - za długo :) Ale ostatnio tą metodą kleję też np. zakładki do książki i sprawdza się genialnie!
Na sercach testowałam moją cierpliwość i sztukę lakierowania. Do lakierowania trzeba dorosnąć - moje początki w decoupage ignorowały zalecenia odnośnie papieru ściernego i kilku warstw lakieru. Nie znosiłam lakierować!
Znacie to pewnie: praca już gotowa, jest motyw, serwetka, dobór kolorów, jest już nawet ostateczny efekt a tu jeszcze lakierowanie... Teraz jest inaczej: lubię lakierować i lubię dotykać gładkiej powierzchni pracy decoupage :) Do wszystkiego trzeba dorosnąć!
Przyłożyłam się więc do lakierowania - przecierania papierem ściernym każdej warstwy i dłuższe przerwy pomiędzy lakierowaniami zrobiły swoje.
Efekt: naprawdę twarda i idealnie zastygnięta struktura.
Cierpliwość to największy przyjaciel decoupage :)
Jak zwykle za dużo zdjęć, jak zwykle nie mogłam sie powstrzymać i jak zwykle okazaliście się Bohaterami skoro dotarliście aż tutaj :)
Kochani dzięki, że zaglądacie na bloga - dziś stuknęło 100 000 wejść!
To niesamowita przyjemność widzieć was na blogu i rozmawiać z Wami. Dzięki wielkie!
Dziś spotkała mnie też miła niespodzianka, bo tutorial "Wieszak na szale DIY" znalazł się na jednym z hiszpańskich blogów DIY :)
A z ogłoszeń parafialnych 2 sprawy:
Trzymajcie się ciepło! Ahoj :)
dzięki za przyznanie się do lakierowo-ściernego lenistwa... mnie tez ono dotyka, a potem się dziwię... okazuje się, ze mam taką serwetkę! i widzę, ze niekoniecznie trzeba wycinać te wszystkie szczegóły... eureka!
OdpowiedzUsuń"na żelazko' - czyli po przyklejeniu wyprasować przez papier do pieczenia, tak?
pozdrawiam :*
Niestety... jestem leniwa i czasami próbuję coś oszukać, ale się nie da :) Trzeba poświęcić trochę czasu na lakierowanie a efekt będzie naprawdę świetny!
OdpowiedzUsuńA co do metody na żelazko to jest super prosta:
1. Pokrywasz przedmiot klejem (równomiernie, ale nie grubo) - odstawiasz na 5-10 minut do przeschnięcia
2. Załącz żelazko na najniższą temperaturę
3. Przykładasz serwetkę do przedmiotu, następnie papier do pieczenia i kilkakrotnie "prasujesz" po pracy.
Serwetka nie marszczy się i jest idealnie przyklejona. Niedługo pojawi się tutorial w tym temacie :)
Pozdrawiam i dzięki za komentarz :*
piękne te serducha , buzia sama się uśmiecha na ich widok :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Dziękuję Kamilla :) Bardzo lubię ten motyw. Pozdrawiam :)
UsuńGenialne serducha ;)
OdpowiedzUsuńWiesiu dziękuje :) Długo zastanawiałam się nad jakimś dodatkowym efektem, ale zrezygnowałam na rzecz klasycznego decoupage'u. Pozdrawiam :)
UsuńSerduszka dla każdego i na każdą okazję - nie tylko Walentyki. Taki miły akcent w domu, czy w pracy. Urocze w swojej prostocie. bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dokładnie tak - wcale nie musza kojarzyć się z Walentynkami. A taka dekoracja w kuchni lub łazience będzie wyglądać bardzo ładnie :) Dzięki za komentarz i odwiedziny :)
Usuńsuper wyglądają choć osobiście niekoniecznie przepadam za niebieskim kolorek. Widać zależy do czego się go użyje:)
OdpowiedzUsuńCześć Zamornik :) Tym bardziej dziękuję, że zaglądasz na bloga - cały jest w turkusie i niebieskich kolorach :):):) Mimo tego uniedogodnienia nadal jesteś - dziekuję więc :) W takim razie musze stworzyć coś w Twoich kolorach - buziaki :*
UsuńPiękne te serduszka, pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńMetody nie znałyśmy podobnie jak wzoru chusteczki, więc bardzo ten wpis nam się kiedyś na pewno przyda:) Dziękujemy:)
OdpowiedzUsuńCześć Dziewczyny :) Strasznie się cieszę, że wpadłyście na bloga! no i oczywiście miło mi, że we wpisie powiało świeżością. Wybróbujcie ten sposób a pokochacie decoupage :) Pozdrawiam :)
UsuńGratuluję takiej ilości wejść:) Serduszka bardzo ładne;)
OdpowiedzUsuńTo dzięki Wam i dzięki Tobie również cudARTeńka - dziękuję za te wejścia! Pozdrawiam :*
Usuńpoint de vue bien démontré!!
OdpowiedzUsuńFeel free to surf to my webpage produit amaigrissant
Przepiękne serducha i piękne zdjęcia;}
OdpowiedzUsuńDziekuję serdecznie Kasiu :)
UsuńSerduszka bardzo ciekawe z tym motywem. Całoroczna dekoracja.
OdpowiedzUsuńEdyta
sztukaspodstrzechy.blogspot.com